28 lutego 2016

NdN(5) - Wielki miszmasz

Na dzisiejszą NdW nie miałam pomysłu ani siły. Czeka mnie teraz przeprowadzka, więc przez większość czasu się pakuję. Jednak nie chciałam zaniedbać cotygodniowej, bogatej pielęgnacji. I całe szczęście bo jestem zadowolona z efektów.
 
Pielęgnacja była małym miszmaszem, trochę tego, trochę tamtego. Zaczęłam oczywiście od pryskania włosów, do tego celu użyłam dwóch mgiełek: Eliksiru Wzmacniającego Green Pharmacy oraz Argan Hair. Następnie naolejowałam włosy jednym z moich ulubieńców, olejem z orzechów włoskich oraz olejkiem łopianowym z olejkami Drzewa herbacianego i rozmarynu i olejem rycynowym. Po trzech godzinach umyłam włosy szamponem Biovax Bambus i Olej Avokado i nałożyłam mix dwóch odżywek Biovaxu: Diamond i Orchid, który zmyłam po pół godzinie. Na koniec zabezpieczyłam włosy Olejkiem L'oreala i Serum Wzmacniającym A+E. Niestety było już za późno, żeby  moje włosięta schły we własnym, powolnym tempie, dlatego podsuszyłam je suszarką. Nie miałam już ani sił, ani chęci, ani cierpliwości, żeby to robić chłodnym nawiewem, więc bez żadnych wyrzutów sumienia użyłam średniego.
 


Przed pójściem spać włosy wyglądały na obciążone i bałam się, że następnego dnia będą oklapnięte i wyglądać nieświeżo. Jednak zostałam mile zaskoczona. Po rozwinięciu włosów z koczka ślimaczka były fajnie, choć nierówno, pofalowane. Ten niecodzienny efekt utrzymywał się cały dzień, mimo, że mam z natury proste, niechętnie się kręcące włosy. W dotyku były gładkie i miękkie. Zdecydowanie kiedyś to powtórzę, z tym, że następnym razem zrobię co najmniej dwa koczki.

A jak Wasze NdW? Czy Wasze włosy często zaskakują Was efektami?

Pozdrawiam Was znad kartonów

Beauty Beasty :)

Ps. Przepraszam za brak zdjęcia produktów, ale niestety nie mam już czasu ani miejsca na zrobienie ich.

1 komentarz:

  1. Ja nie robię niestety niedziel z powodu braku czasu . Ale często miewam efekt wow po olejowaniu :D

    OdpowiedzUsuń